Metody, które zawsze działają.
Komunikacja w każdym domu przebiega inaczej, ale we wszystkich jest ona sprawą najważniejszą. Jeśli nie nauczymy się prawidłowo porozumiewać, a co za tym idzie współpracować z własnym dzieckiem nasze kontakty będą oparte na agresji lub szantażu emocjonalnym. Przez to ktoś zawsze będzie pokonany i nigdy nie dojdzie do porozumienia.
Sprawdzone metody:
Odwracanie uwagi
Im dziecko jest mniejsze, tym częściej musimy korzystać z tego sposobu. Dziecko do 9 roku życia jest bardzo ciekawe świata i łase na interesujące rzeczy, które pokazują mu inni ludzie. Np. gdy dziecko zaczyna płakać szybko odwróćmy uwagę dziecka np. pokazując mu jak leci ptaszek, idzie kotek itp. Nie upierajmy się na pouczaniu, gdy maluch jest rozdrażniony, płaczliwy, uparty lub zły. Wtedy nic do niego nie dotrze. To metoda, którą powinni opanować wszyscy rodzice, ponieważ w ten sposób zapobiegną wybuchowi dziecięcej histerii, płaczowi i złości.
Nadawanie nowych nazw
Zmiana nomenklatury na fantazyjne, tajemnicze, dowcipne a przede wszystkim nasze własne czyni cuda. Dziecko czuje się wtedy traktowany podmiotowo, a nie przedmiotowo. Gdy nie chce iść do przedszkola, spróbujmy razem z dzieckiem nadać nową nazwę, przedszkole to dla dziecka nie najszczęśliwszy wyraz, ale np. „kuźnia z zabawkami”itp. Pozwólmy dziecku na uruchomienie wyobraźni.
Stawianie przed wyborem
Każde dziecko, jeśli się prawidłowo rozwija chce rządzić światem, w którym żyje. Jeśli czasem się buntuje, należy się cieszyć – to prawidłowe. Jego rządzenie polega najczęściej na mówieniu „nie”, gdy ma zrobić coś na czym nam zależy. Najważniejsze to nie dać mu szansy na to rządzenie. Nie chcemy słyszeć „nie”? To nie stawiajmy dziecku pytań, na które można odpowiedzieć tylko „tak” lub „nie”. Pytajmy raczej:
-
wolisz najpierw umyć zęby czy twarz?
-
którędy idziemy dziś do „kuźni z zabawkami”?
-
od czego zaczniemy sprzątanie?
-
Chcesz wypić sok teraz czy po bajce?itp.
Wprowadzanie elementu zabawy
To trudne w codziennym życiu, kiedy jesteśmy zabiegani, ale przy odrobinie chęci można przemienić naszą codzienność z dzieckiem w świetną zabawę. Warto to zrobić nie tylko dla dziecka, ale też dla siebie. Wczujmy się w dziecięcą wyobraźnię. Pomyślmy:
-
porządki w w pokoju możemy nazwać generalnym odgruzowywaniem.
-
siedzenie w poczekalni np. u lekarza to zabawa w szpiega – rozmawiajmy ile osób czeka, co robią, jakie kolory mają ściany itp.
-
czesanie włosów to upiększanie głowy (dzieci bardzo lubią trudne wyrazy!).
Literatura:
-
David Borgenicht, James Grace, „Jak przechytrzyć własne dziecko?”
-
Adele Faber, Elaine Mazlish, „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały?Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły?”
Opracowała: Katarzyna Kalita